Moja pierwsza miłości,
Naprawdę cię lubię. Podobasz mi się już od 3 lat. Jesteś popularnym kolesiem, który ma zawsze ze sobą grupkę ludzi, ja jestem nikim. To jest mój pierwszy list. Po trzech latach zdecydowałam się do ciebie napisać. To wszystko zaczęło się od uśmiechu, prostego uśmiech pochodzącego z twojej przystojnej twarzy. To stało się przed tym zanim straciłeś pamięć. Byliśmy w 9 klasie, spotykałeś się ze swoimi najlepszymi kumplami, śmiejąc się z głupich rzeczy, rozmawiając o samochodach, sportach i dziewczynach. Byłeś popularny - wciąż jesteś, nawet jeszcze bardziej. To był dla mnie kolejny zwykły dzień, kolejny nudny dzień. Siedziałam na środku klasy. Ty siedziałeś za mną. Dziewczyna przede mną dała mi karteczkę i kazała przekazać ją tobie. Nie wiedziałam, że był to jakiś ważny liścik. Odwróciłam się do ciebie twarzą. Spoglądałeś na stolik, myśląc o czymś głęboko. Pomachałam dłonią zanim spojrzałeś na mnie i zapytałeś czy czegoś potrzebuję. Dałam ci liścik i wciąż się nie odwracając spoglądając jak go czytasz swoimi pięknymi, piwnymi oczami. Spojrzałeś ponownie na mnie z uśmiechem, a twoje oczy błyszczały. To było to. Ten piękny, słodki uśmiech, którym mnie obdarzyłeś. Nie wiedziałam dlaczego się uśmiechałeś, aż zapytałeś czy to ja napisałam liścik, a kiedy powiedziałam nie, wyglądałeś na rozczarowanego. Wtedy powiedziałam, że dziewczyna siedząca przede mną go napisała, uśmiechnąłeś się i poprosiłeś bym jej powiedziała, "Nie mogę.. Muszę cię odrzucić, nic do ciebie czuję. Rusz na przód. Doceniałem cię, ale nie, przepraszam." Byłeś taki dżentelmenem i wciąż nim jesteś. Twoja matka wychowała cię bardzo dobrze. Chłopcy nigdy nie przejmują się głupimi liścikami miłosnymi, które dostają. Ale ty. Ty jesteś inny. Naprawdę inny. Powiedziałam jej twoje słowa, to co dokładnie powiedziałeś, a ona podeszła do ciebie i krzyknęła "kretyn!" Widziałam ból w twoich oczach. Próbowałam cię pocieszyć. Powiedziałam ci jak miłe były słowa, które do niej napisałeś. Uśmiechnąłeś się i powiedziałeś bezgłośnie dziękuję. To był jeden z najlepszych dni mojego życia. Cholera - jesteś moim życiem. Moim pierwszym zadurzeniem. Moją pierwszą miłością.
Twoja najdroższa, Anonimowa.
jezu czekam na kolejny :)))
OdpowiedzUsuńZapowiada sie ciekawie czekam na następny =D
OdpowiedzUsuńCudowne. *o*
OdpowiedzUsuńKurde, czekam na kolejny. To jest świetne <3 :))
OdpowiedzUsuńOMB zapowiada się cudownie <3
OdpowiedzUsuń